Wyznaczenie innego składu sądu z urzędu przez Sąd Najwyższy
Artykuł radcy prawnego, dra Grzegorza Kamieńskiego z Akademii Nauk Stosowanych Angelusa Silesiusa w WałbrzychuPrzepis art. 44(1) ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego[1] określa, że: (§ 1) Sąd Najwyższy może przekazać sprawę do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z sądem występującym, jeżeli wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości, w szczególności wzgląd na społeczne postrzeganie sądu jako organu bezstronnego. (§ 2) O przekazanie sprawy może wystąpić sąd właściwy. Pojawia się więc pytanie, o dopuszczalność działania Sądu Najwyższego z urzędu.
W uzasadnieniu projektu ustawy ZmKPC2019 wskazano, że „W praktyce działania sądów zdarzają się sprawy, których szczególne okoliczności uzasadniają przełamanie ogólnych zasad ustalenia właściwego sądu. Okoliczności te mogą być tak różne, że trudno je zbiorczo określić inaczej, jak wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości. W najczęściej spotykanych sytuacjach ich wspólnym mianownikiem jest zagrożenie dla postrzegania konkretnego sądu przez lokalną społeczność jako bezstronnego organu wymiaru sprawiedliwości. W tym zakresie mieszczą się sytuacje, gdy uczestnikiem sprawy przed sądem jest osoba należąca do lokalnych elit władzy lub biznesu; osoby takie mają zazwyczaj tak szerokie więzy oficjalne i towarzyskie, że lokalna społeczność przyjmuje za oczywiste istnienie tego rodzaju więzi również z sędziami i pracownikami sądów – niezależnie od sytuacji rzeczywistej. Inną tego rodzaju sytuacją jest sprawa, w której stroną jest pracownik lub sędzia miejscowego sądu. W tego rodzaju sprawach osoba taka jest w opinii społecznej podejrzewana o wykorzystywanie swoich rzeczywistych czy mniemanych kontaktów osobistych do „załatwiania” sprawy. Takie sytuacje obniżają prestiż wymiaru sprawiedliwości. Oczywistym rozwiązaniem tego rodzaju problemów jest wyznaczenie do rozpoznania danej sprawy innego sądu. Dotychczasowe przepisy na to nie pozwalają; konieczna jest okrężna droga polegająca na złożeniu przez wszystkich sędziów właściwego sądu oświadczeń o wyłączeniu, po czym dopiero sąd nad nim przełożony z powodu przeszkody polegającej na niemożności utworzenia składu orzekającego wyznacza inny sąd. W większych sądach zebranie oświadczeń o wyłączeniu potrafi trwać miesiącami. Co więcej, jeżeli podsądny jest osobą znaną na szerszym obszarze (np. województwa) czy np. sędzią sądu okręgowego albo apelacyjnego, cała procedura z reguły wymaga kilkakrotnego powtórzenia – od nowa w każdym kolejno wyznaczanym sądzie. W takich przypadkach zwłokę niekiedy liczy się już w latach. A przecież wynik takich czynności, w postaci przekazania sprawy sądowi, w którym takich powiązań nie ma, jest oczywisty i z góry znany. W celu rozwiązania tego rodzaju problemów należy więc, na wzór procedury karnej (art. 37 Kodeksu postępowania karnego), wprowadzić możliwość zwrócenia się przez sąd właściwy do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi. Aby uniknąć zawężenia zakresu stosowania tej możliwości, w treści przepisu należy wyraźnie wskazać, że wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości obejmuje również wzgląd na społeczne postrzeganie sądu jako organu bezstronnego. Przy okazji wprowadzenia tej instytucji należy uregulować tryb wykorzystania możliwości ustanowionych w już obowiązujących art. 44 i art. 45 poprzez określenie, że o wyznaczenie innego sądu ma obowiązek wystąpić sąd właściwy, a o oznaczenie sądu właściwego – sąd, do którego wpłynął pozew. Nie wyklucza to oczywiście dopuszczalności wnioskowania przez stronę o tego rodzaju wystąpienie”[2].
Wykładnia literalna przepisu, jak również wykładnia autentyczna, przemawiałyby za odrzuceniem takiej możliwości. Należy jednak dostrzec, że nawet literalna wykładnia przepisu nie pozwala na a priori odrzucenie tezy o niedopuszczalności działania SN z urzędu. Przepis bowiem określa, że „Sąd Najwyższy może przekazać sprawę do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z sądem występującym” oraz że „O przekazanie sprawy może wystąpić sąd właściwy”. Tym samym można mieć wątpliwości co do założenia niedopuszczalności działania SN z urzędu.
Jednocześnie odwołanie się do innych metod wykładni, jak wykładnia celowościowa, czy funkcjonalna, powinno prowadzić do odmiennych wniosków. Celem nadrzędnym, zarówno wynikającym z brzmienia przepisu, jak i stojącym u podstaw dokonania zmiany ustawowej, było bowiem „dobro wymiaru sprawiedliwości”.
W judykaturze odnaleźć można szereg wypowiedzi odnoszących się do pojęcia „dobra wymiaru sprawiedliwości”. I tak np. w postanowieniu z dnia 25 lutego 2003 r.[3] SN przyjął, iż dobro wymiaru sprawiedliwości wymaga nieustannej dbałości o autorytet przez każdy sąd, co osiąga się m.in. poprzez bezstronne, wnikliwe i sprawne przeprowadzenie postępowania sądowego w każdej sprawie i ukończenie go bez zbędnej zwłoki. Z kolei w postanowieniu z dnia 4 lipca 2013 r.[4] SN uznał, że dobro wymiaru sprawiedliwości polega na sprawnym rozpoznaniu sprawy, tam, gdzie tylko jest to możliwe, bez przewlekania procesu i ulegania jakiejkolwiek obstrukcji procesowej ani traktowania pism stron za takową obstrukcję, tylko dlatego że wysuwają one pod adresem sędziów rozmaite zarzuty. Spotkać można także poglądy wskazujące na okoliczności faktyczne odnoszące się do przedmiotowych lub podmiotowych cech konkretnej sprawy, które pozwalają na wniosek, że jej rozpoznanie przez sąd właściwy byłoby niezgodne z interesem publicznym i sprzeciwiałoby się dobru wymiaru sprawiedliwości, jak również poglądy przywołujące aspekt wewnętrzny bezstronności sądu, jak i – a może przede wszystkim, uwzględniając podkreślenie ustawodawcy zawarte w słowach „w szczególności wzgląd na społeczne postrzeganie sądu jako organu bezstronnego” – aspekt zewnętrzny, o przekonanie opinii publicznej, że w danym sądzie nie ma warunków do bezstronnego rozpoznania sprawy[5].
W doktrynie postępowania cywilnego spotkać można wypowiedzi, które wprost wskazują na możliwość działania przez Sąd Najwyższy z urzędu.
W ocenie E. Stefańskiej, o przekazanie sprawy może wystąpić sąd właściwy, zaś wniosek ten jest czynnością urzędową realizowaną w formie pisma sądu właściwego skierowanego do Sądu Najwyższego, które powinno zawierać także uzasadnienie wniosku, i nie wymaga on formy postanowienia lub zarządzenia[6]. „Wniosek ten powoduje skutek w postaci sygnalizacji Sądowi Najwyższemu potrzeby przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości, a w szczególności wzgląd na społeczne postrzeganie sądu jako organu bezstronnego. Jednakże wniosek ten nie jest warunkiem koniecznym do wydania przez Sąd Najwyższy postanowienia w przedmiocie wyznaczenia innego sądu równorzędnego. Postanowienie to może zostać wydane z urzędu, jeżeli Sąd Najwyższy dysponuje wiedzą o zaistniałych okolicznościach. Wniosek o wydanie postanowienia może złożyć również strona w piśmie procesowym skierowanym do sądu właściwego. Wówczas sąd właściwy powinien ocenić podaną przez stronę argumentację i rozważyć kwestię zasadności wystąpienia ze stosownym wnioskiem”[7]. Wskazuje się także, że „literalne brzmienie przepisu może budzić uzasadnioną wątpliwość, czy na podstawie komentowanego przepisu, Sąd Najwyższy może z urzędu przekazać sprawę innemu sądowi równorzędnemu. Wydaje się, że zastosowana technika legislacyjna, jak również wykładnia celowościowa przepisu, pozwalają na postawienie tezy o możliwości działania Sądu Najwyższego z urzędu”[8].
Odmienny pogląd wyraża A. Partyk, w której ocenie wykładnia językowa i celowościowa analizowanego przepisu jednoznacznie wskazuje, że z wnioskiem o przekazanie sprawy może wystąpić jedynie sąd właściwy, rozumiany jako jednostka organizacyjna wymiaru sprawiedliwości mająca kompetencję ustawową do rozpoznania danej sprawy, zatem sąd powszechny określonego szczebla w zakresie swojej właściwości rzeczowej i miejscowej[9]. Podobnie przyjmuje K. Flaga-Gieruszyńska, w ocenie której podmiotem uprawnionym do wystąpienia do Sądu Najwyższego z wnioskiem o przekazanie sprawy sądowi równorzędnemu jest wyłącznie sąd, przed którym toczy się postępowanie. Uprawnienie to nie przysługuje natomiast stronie, jak również Sąd Najwyższy nie może działać w tym zakresie z urzędu[10]. Jest to ograniczenie istotne, ponieważ decyzja o zastosowaniu art. 44(1) § 2 k.p.c., jako prowadząca do możliwej ingerencji w zakres jurysdykcji sędziego, każdorazowo należy wyłącznie do składu orzekającego w danej sprawie. Strona (uczestnik) może natomiast zwrócić sądowi, przed którym toczy się postępowanie, uwagę na okoliczności mogące przemawiać za potrzebą skorzystania z kompetencji przyznanej mu w art. 44(1) § 2 k.p.c.
Zarówno wykładnia funkcjonalna, jak i celowościowa, nie sprzeciwiają się możliwości działania SN z urzędu. Obecnie panująca tendencja w ramach wykładni przepisów prawa skłania bowiem do stosowania metody mieszanej, w tym ze szczególnym uwzględnieniem metod wykładni celowościowej i funkcjonalnej[11]. W orzecznictwie wskazuje się, że w demokratycznym państwie prawnym nie jest dopuszczalne stosowanie w rozpoznaniu i rozstrzygnięciu sprawy wykładni językowej w oderwaniu od wykładni celowościowej i funkcjonalnej, a to nakazuje uwzględniać wartości wynikające z ochrony interesu strony[12].
Należy także zwrócić uwagę, że żaden przepis ustawowy wprost nie wyklucza dopuszczalności działania SN z urzędu, zaś zagwarantowanie „dobra wymiaru sprawiedliwości” jawi się jako wartość nadrzędna wobec ewentualnych wątpliwości odnoszących się do wykładni art. 44(1) k.p.c.
Zagadnienie powyższe znalazło swój wyraz w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2024 r.[13] W powyższym judykacie SN uznał, że „Wniosek o przekazanie do innego sądu stanowi w istocie sygnalizację i wskazuje na potrzebę rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego w tym przedmiocie. Wniosek ten nie jest warunkiem koniecznym do wydania przez Sąd Najwyższy postanowienia w przedmiocie wyznaczenia innego sądu równorzędnego”[14].
Po pierwsze, jeżeli więc SN będzie sądem „przekazującym”, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby np. skierowane zostało żądanie co do przekazania sprawy sądowi właściwemu („sąd ustanowiony ustawą”). Po drugie, wykładnia celowościowa i funkcjonalna pozwalają na przyjęcie poglądu o dopuszczalności działania SN z urzędu.
[1] T.j. Dz.U. z 2023 r., poz. 1550; dalej: k.p.c.
[2] Uzasadnienie projektu nowelizacji k.p.c. z 4 lipca 2019 r., VIII kadencja, druk sejm. nr 3137, s. 136–137.
[3] V KO 3/03, Lex nr 184223.
[4] V KO 46/13, Lex nr 1341293.
[5] Tak np. postanowienie SN z dnia 16 marca 2020 r., IV CO 18/20, Legalis; postanowienie SN z dnia 30 kwietnia 2021 r., II CO 39/21, Legalis.
[6] E. Stefańska, Komentarz do art. 44(1) KPC, Lex 2022, Nb 11.
[7] Ibidem.
[8] G. Kamieński, Komentarz do art. 44(1) KPC, Legalis 2024, Nb 2.
[9] A. Partyk, Komentarz do art. 44(1) KPC, Lex 2024, Nb 17.
[10] K. Flaga-Gieruszyńska, Komentarz do art. 44(1) KPC, Legalis 2024, Nb 2.
[11] Por. wyrok NSA z dnia 10 maja 2007 r., II OSK 725/06, Lex nr 352277.
[12] Ibidem.
[13] I CSK 265/23, Lex nr 3716941.
[14] Postanowienie SN z dnia 12 stycznia 2024 r., I CSK 265/23, Lex nr 3716941.
Najnowsze artykuły
#hack4law to już IV edycja maratonu programowania dla wymiaru sprawiedliwości
To wyjątkowe wydarzenie, które łączy branżę IT oraz ekspertów z dziedziny prawa, by wspólnie pracować nad prototypami aplikacji dla wymiaru sprawiedliwości.
Poznaj naszą nową stronę
Nowa odsłona strony www to efekt naszych wspólnych wysiłków w celu dostosowania jej do najnowszych trendów i potrzeb użytkownika. Co nowego znajdziesz na naszej stronie?
Przyszłość zarządzania sprawami dłużników z Analizatorem OUD-1K
Analizator OUD to klucz do automatyzacji i integracji, który pozwoli na łatwą adaptację i aktualizację informacji o dłużnikach zgromadzonych przez e-US bezpośrednio w aplikacjach komorniczych.
Tabu „kopiuj-wklej” – czyli o podejściu holistycznym
Artykuł Dominika Bednarskiego, Sędziego Sądu Rejonowego w Grudziądzu
Postępowanie o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami
Artykuł radcy prawnego dra Grzegorza Kamieńskiego z Akademii Nauk Stosowanych Angelusa Silesiusa w Wałbrzychu
Wsparcie unijne dla samorządów zawodowych
Uwzględnienie samorządów zawodowych w dostępie do funduszy unijnych jest kluczowe dla pełnej realizacji cyfrowej transformacji w Polsce.
Najpopularniejsze wpisy
#hack4law to już IV edycja maratonu programowania dla wymiaru sprawiedliwości
To wyjątkowe wydarzenie, które łączy branżę IT oraz ekspertów z dziedziny prawa, by wspólnie pracować nad prototypami aplikacji dla wymiaru sprawiedliwości.
Poznaj naszą nową stronę
Nowa odsłona strony www to efekt naszych wspólnych wysiłków w celu dostosowania jej do najnowszych trendów i potrzeb użytkownika. Co nowego znajdziesz na naszej stronie?
Przyszłość zarządzania sprawami dłużników z Analizatorem OUD-1K
Analizator OUD to klucz do automatyzacji i integracji, który pozwoli na łatwą adaptację i aktualizację informacji o dłużnikach zgromadzonych przez e-US bezpośrednio w aplikacjach komorniczych.
Podobne aktualności
Tabu „kopiuj-wklej” – czyli o podejściu holistycznym
Artykuł Dominika Bednarskiego, Sędziego Sądu Rejonowego w Grudziądzu