„Tak, ale…” – czyli jak na, co dzień nieświadomie zabijamy kreatywność w zespole

Co blokuje innowacje i kreatywność? Dlaczego świetne pomysły lądują w koszu? Jaka jest jedna z największych przeszkód w drodze do innowacji? Odpowiedź na te pytania jest bardzo prosta, wpływają na to „Wrogowie innowacji i kreatywności” to oni poskramiają pasję i zaangażowanie.  To oni hamują rozwój i gaszą zapał  i wbrew temu, co sami twierdzą ich wypowiedzi nie mają nic wspólnego z  konstruktywną krytyką. 

Kim są wrogowie innowacji?
To wypowiedzi, które słyszymy w czasie pracy zespołu. Najczęściej pojawiają się na etapie wymyślania rozwiązań, nowych produktów, innowacyjnych usług. Odnoszą się do zgłaszanych pomysłów. Pojawiają się jako pierwsza, żywiołowa, natychmiastowa reakcja na przedstawianą propozycję. Dlatego postanowiłem podzielić się z wami moimi przemyśleniami na temat sposobu w jaki każdy z nas „bombarduje”, często nieświadomie pomysły na rozwiązanie różnego rodzaju problemów, z jakimi mierzymy się zarówno w codziennej pracy, jak i w życiu prywatnym. Wpis jest motywowany częstym  rozbijaniem się o wieczną „niemoc” – często wynikającą jedynie z nastawienia, a nie rzeczywistej niechęci, czy braku umiejętności, z jaką zderzamy się w różnych sytuacjach zawodowych i prywatnych.

Szukając rozwiązań problemów, z którymi się na, co dzień borykamy, pamiętajmy, że przy pierwszym podejściu do tematu nie ma czegoś takiego jak zły pomysł. Nie negujmy od razu na starcie innego pomysłu, nieważne jak bardzo, jest nieadekwatny do sytuacji.  Niech posłuży jako trampolina do kolejnych koncepcji i budowania nieszablonowych rozwiązań. 

Paradoks wrogów innowacji.
Wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że zabija pomysły innych. Gdy im to zarzucamy, to bronią się i protestują. Twierdząc, że mają do tego pełne prawo.  Tylko tak naprawdę nie chodzi o to, co zostało powiedziane, tylko kiedy. W kreatywności jest miejsce na krytykę, ale nie na etapie wymyślania formowania idei w tym czasie wątpliwości pozostawiamy na boku. Łatwiej nam krytykować niż chwalić. Łatwiej zakazywać, niż wspierać. Łatwiej mówić „nie” niż „tak”. Taka jest ludzka natura, jeżeli się z tym nie zgadzasz, to właśnie powiedziałeś „nie”.

Lista najczęściej powtarzanych przez nas wrogów innowacji: 

• Tak, ale…
• Już to robiliśmy.
• To nie będzie podobać się naszym użytkownikom.
• Nie mamy czasu.
• Nie
• Nie da się tego zrobić.
• Musimy mieć więcej danych.
• To się nie opłaca.
• Nie chcemy popełnić błędu.
• Zarząd się na to nie zgodzi.
• To nie jest mój zakres obowiązków.
• Klienci nie są na to gotowi.
• Jesteśmy za małą firmą.
• U nas to nie zadziała.
• Nie mamy odpowiednich ludzi.
• To będzie wymagało zmiany procedur.

Jak sobie radzić z wrogami innowacji?

Trzeba sobie je na początku uświadomić, a potem starać się je zwalczać. Kluczowa jest samokontrola. Powstrzymywanie się przed krytykowaniem nie jest łatwe, ale można się go nauczyć. Konsekwentne „gryzienie się w język” w czasie generowania pomysłów po jakimś czasie ma szansę przekształcić się w nawyk. Trudniej jest zachęcić do takiej samokontroli innych.
Tutaj kluczowe jest spełnienie kilku podstawowych zasad:

• dobór odpowiedniej grupy projektowej – należy zadbać o to, aby zespół składał się z osób otwartych, które są zdolne do uważnego słuchania innych i negocjacji,
• stworzenie odpowiedniej atmosfery jeżeli w trakcie procesu kreatywnego jest miejsce na śmiech, humor, żart to praca na pewno będzie efektywniejsza,
• opracowanie sposobu zwracania uwagi na wrogów innowacji – żółta kartka, ban, czy żartobliwe wybuczenie,
• wspieranie zaatakowanych pomysłów – polega ono na rozwinięciu skrytykowanej myśli, dopowiedzeniu pomysłu do końca lub jego rozwinięciu.

Podsumowując

„Przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów jeszcze bliżej” zgodnie z powyższym powiedzeniem warto poświecić chwilę nad refleksją, jak i w jakich okolicznościach każdy z nas stosuje wrogów innowacji. Wieczne marudzenie i podważanie różnych pomysłów nie wpływa na budowanie kreatywnej atmosfery pracy. Dlatego od razu na początku spotkania w pierwszym zdaniu należy przypomnieć, że nie ma głupich pytań i pomysłów i opracować sposób zwracania uwagi na wrogów innowacji. Wspólna praca nad sobą zawsze się opłaca.